Dom niespokojnej starości – odc.7 „Dyskretny urok PRL-u”

(ostatni odcinek serialu)

Spacerując po parku, pan Boguszewski zauważa wielką małpę zajadającą banany. Przejęty opowiada o tym Szumilasowi, pokazując na dowód skórkę od banana, ale były działacz związkowy nie daje wiary jego słowom. Proponuje za to Boguszewskiemu wizytę u doktora Wińskiego. Tymczasem pan Nadolny przygotowuje się do pochodu pierwszomajowego.
Major Krupaczewski kategorycznie odmawia udziału w pochodzie, twierdząc, że w maju jest tylko jedno święto obchodzone trzeciego maja. Na tarasie pan Petrycki przewraca się na skórce od banana wyrzuconej przez okno przez Szumilasa. Z boleśnie skręconą nogą redaktor udaje się do gabinetu doktora Wińskiego, gdzie trwa właśnie diagnozowanie "zespołu zaburzeń halucynacyjnych" Boguszewskiego, który upiera się, że widział małpę. Maurycy zapewnia, że halucynacje wkrótce przeminą, a Petryckiemu na jego zwichnięcie zaleca zimny kompres. Nadolny usiłuje zwerbować chętnych do udziału w pochodzie. W tym celu udaje się do Adasia i Ewki, proponując im w zamian za tę przysługę seans filmowy na DVD. Nastolatkowie zgadzają się rozważyć ofertę. Major Krupaczewski skarży się na Nadolnego i jego pierwszomajowe inicjatywy hrabinie Wielopolskiej. Jego uwagi wywołują u wiekowej damy falę dość zaskakujących wspomnień. Przed kościółkiem w Wińsku zbiera się grupka uczestników pochodu zorganizowanego przez pana Nadolnego. Nie podoba się to księdzu Migdalskiemu, który próbuje przegonić demonstrantów. Jego krzyki mieszają się z komunikatem, jaki z radiowozu nadaje właśnie przejeżdżający patrol policji. Okazuje się, że z cyrku braci Wiśniewskich uciekł groźny szympans i grasuje po Wińsku. [TVP]






Produkcja: 2005
Premiera TV: 2010

Reżyseria:


Muzyka:


Obsada:
hrabina Aniela Wielopolska-Bryś

Klara Wińska, żona Maurycego

doktor Maurycy Wiński

Maria Wilman-Karska

ksiądz Melchior Migdalski

i inni
KOMPLETNA OBSADA NA STRONIE GŁÓWNEJ SERIALU


02.161027

(POL) polski,


- BRAK DODATKOWYCH ILUSTRACJI -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz